Cześc...
Więc już dziś zaczął się koszmar,szkoła...
Masakra :/ Myślałam,że nie będzie tak źle,a jednak...!
3 lata siedziałam w ławce z najlepszą przyjaciółką...
Ale zmieniła nam się wychowawczyni...I nas rozsadziła!
Jeszcze posadziła mnie z..W sumie lubię ją,ale ona strasznie
gada na lekcjach xd
W dodatku cały tydzień mam po 7 lekcji...
Nie mam w ogóle autobusu!
W tamtym roku i rok temu tez nie miałam,ale przynajmniej
rano był! Do szkoły mam ok 4 km (choć chyba raczej 3 xd)
więc będę musiała codziennie chodzić ok 8(raczej 6)
km...A pierwsza lekcja zaczyna się o 8.00
W dodatku dziś byłam z koleżankami na rzece..
Było fajnie..Skakałyśmy z takiego murku do wody(do pasa)
Ale ja sobie skoczyłam na kamień!
Masakra...Jak mnie boli noga :/ Mam siniaka
na pięcie.
Nie mogę chodzić....(muszę na palcach)
a jutro czeka mnie 6 km,w-f....)
To tyle,chciałam się wam wyżalić :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz